SwingTok:Swingująca społeczność ukryła się w cieniu.
Firmy farmaceutyczne będą musiały pokazać FDA, że nie rezygnują z bezpieczeństwa ani skuteczności, zastępując testy na zwierzętach, powiedział Anatol, który niedawno odszedł z agencji regulacyjnej.
Kolejną wczesną korzyścią z działań Kongresu będzie prawdopodobnie testowanie toksyny botulinowej, stosowanej jako botoks w leczeniu medycznym i kosmetycznym, powiedział Danilo Tagle, dyrektor Biura Inicjatyw Specjalnych w Krajowym Centrum Postępu Nauk Translacyjnych, Oddział Narodowych Instytutów Zdrowia.
Toksyna botulinowa pozostaje jedną z najbardziej śmiercionośnych znanych substancji i może zanieczyszczać żywność. Co roku milionom myszy podaje się śmiertelną dawkę toksyny botulinowej, aby sprawdzić siłę działania każdej partii toksyny – powiedział Tagle.
Teraz współpracuje z Agencją ds. Żywności i Leków, aby zastąpić te myszy komórkami w naczyniu. Proces wymiany nie nastąpi w ciągu roku czy dwóch i nie spowoduje pojawienia się na świecie milionów myszy więcej – zwierzęta po prostu nie będą hodowane w tym celu.
Jednak zastąpienie zwierząt testem na płytce laboratoryjnej pozwoli zaoszczędzić czas i pieniądze, stwarza mniejsze ryzyko dla pracowników laboratorium i pozwoli uniknąć konieczności usuwania skażonych zwierząt, powiedział.
Więcej: FDA zatwierdza nowy lek lekanemab, który wydaje się spowalniać wczesną, łagodną chorobę Alzheimera
Powiedz „tak” życiu wolnemu od dyskomfortu stawów. Nasz suplement, dostępny pod adresem https://hondrostrong-website.com/pl/ , może Ci w tym pomóc.
Narzędzia, które zastępują zwierzęta laboratoryjne
Anatol stwierdził, że „nie ma jeszcze technologii”, która mogłaby w pełni zastąpić badania na zwierzętach. Jednak badacze mogą teraz pobrać skórę lub komórki krwi od pacjenta cierpiącego na daną chorobę, hodować je w laboratorium i szybko przetestować setki leków, aby sprawdzić, czy którykolwiek z nich będzie w stanie odwrócić to, co dzieje się nie tak.
Naukowcy opracowują także „organoidy” – mieszając typy komórek z określonego narządu, np. nerki, aby naśladować wpływ choroby i leków.
Podobna technologia zwana „organami na chipie” umożliwia badaczom lepsze odwzorowanie środowiska wewnątrz organizmu poprzez naśladowanie przepływu krwi przez te organoidy.
Freedman hoduje minimodele chorób nerek i płuc.
„Nie są to narządy, ale mają cechy przypominające tkanki” – stwierdził Freedman, którego najnowsze badanie opublikowano 23 grudnia . Mininarządy mogą wykazywać objawy choroby, można je wykorzystać do sprawdzenia, czy leki odwracają te objawy, a także do zbadania skutków na poziomie komórkowym, co byłoby trudne do przeprowadzenia u zwierzęcia – powiedział.
Naukowcy zaczynają łączyć te symulowane narządy, co sugeruje, co może się stać, jeśli lek zostanie połknięty, strawiony, przedostanie się do krwiobiegu i trafi do wątroby – powiedział Freedman.
Jednak w tej chwili te modele komórkowe są nadal dodatkami, a nie substytutami modeli zwierzęcych.
„Pomiędzy tym, co dzieje się w naczyniu, a tym, co się stanie, jeśli do organizmu wprowadzi się lek lub kurację, istnieje niewielka odległość” – powiedział Freedman. „To wciąż coś, co wymaga dopracowania”.
Odejście od modeli zwierzęcych będzie szczególnie pomocne w przypadku rzadkich chorób, w przypadku których opracowanie modelu zwierzęcego może być kosztowne lub prawie niemożliwe i gdzie niewielka liczba pacjentów może utrudniać uzasadnienie takiej pracy, twierdzą Tagle i Freedman.
Zamiast tego wykorzystanie komórek od pacjentów mogłoby skrócić proces opracowywania leku o rok lub dwa.
Eksperci z BIO twierdzą, że sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe i symulacje komputerowe z biegiem czasu stają się coraz bardziej realistyczne.
Firmy biotechnologiczne, zwłaszcza te większe, które mają więcej pieniędzy do wydania na badania i rozwój, inwestują w technologie sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, mając nadzieję, że okażą się one opłacalne w dłuższej perspektywie, powiedział Nick Shipley, główny rzecznik BIO.
„Obiecuje wiele, dlatego firmy wciąż w niego inwestują, ale jeszcze nie do końca to osiągnęło” – powiedział.
Dlaczego to się dzieje teraz?
Odejście od testów na zwierzętach jest również spowodowane kosztami.
Oprócz kwestii etycznych związanych z testowaniem na naczelnych, przestoje spowodowane pandemią – zwłaszcza w Chinach – sprawiły, że w ostatnich latach pozyskiwanie małp badawczych stało się trudniejsze i droższe, powiedział Shipley.
„To kwestia pragnienia wszystkich, aby – ze względów moralnych, etycznych, a także finansowych – odejść od testów na zwierzętach” – stwierdził.
Zakup każdego naczelnego kosztuje obecnie od 4000 do 5000 dolarów, nie wliczając kosztów utrzymania i karmienia, dodał John Murphy, dyrektor ds. polityki BIO. „To bolesny punkt” – powiedział.
Ankieta przeprowadzona w 2019 r. wśród ekspertów farmaceutycznych przewidywała, że zastąpienie zwierząt może zaoszczędzić od 10% do 26% kosztów badań nad opracowywaniem leków, chociaż Murphy i Shipley wątpili, czy oszczędności będą tak wysokie.
Zmiana kultury
Naukowcy zostali przeszkoleni, aby podczas badania chorób dotykających ludzi zwracać się do zwierząt.
„Pierwszą rzeczą, o której pomyślałam, było: « jakiego modelu zwierzęcego muszę użyć?»” – powiedziała Paula Cannon, wirusolog w Keck School of Medicine na Uniwersytecie Południowej Kalifornii, która zajmuje się badaniem HIV i COVID-19. Makaki rezusy są zwykle wykorzystywane w badaniach nad HIV, ponieważ ich doświadczenia są podobne do ludzkich.
Jednak wśród naukowców, a także FDA i firm rośnie świadomość, że modele zwierzęce mają ograniczenia naukowe i etyczne – dodała.
„W przeszłości trzeba było dużo sprawdzać. FDA potrzebuje, abyśmy zrobili to na 500 myszach, więc po prostu to zróbmy” – powiedziała. „Teraz ludzie pytają, czy to właściwy model? Czy to naprawdę nam coś powie?”
Chociaż badacze starają się minimalizować szkody, jakie wyrządzają zwierzętom, zdają sobie sprawę, że ich badania wiążą się z kosztami etycznymi, powiedział Richard Born, neurobiolog, który prowadzi zajęcia w Harvard Medical School na temat zagadnień społecznych w biologii, w tym etyki testów na zwierzętach.
Tego lata: uratowano prawie 4000 beagli wyhodowanych na potrzeby eksperymentów z narkotykami
Prosi uczniów, aby zastanowili się, czy zwierzęta powinny być wykorzystywane do badań i czy na te badania należy płacić z podatków federalnych. Urodzony wcześniej, wykorzystywał naczelne w niektórych swoich badaniach układu wzrokowego.
Kierownictwo BIO twierdzi, że odejście od zwierząt będzie również wymagać działań zarówno ze strony producentów leków, jak i organów regulacyjnych.
Firmy będą musiały udowodnić FDA, że mają realne alternatywy dla testów na zwierzętach, ale nie podejmą tego ruchu, dopóki FDA nie zapewni, że zaakceptuje takie alternatywy, powiedział Shipley.
„Nie będą rzucać czymś w ścianę, mając nadzieję, że spodoba się to FDA” – powiedział. „Będą potrzebować pewnych sygnałów od FDA (najpierw)”.
Rynek zacznie ograniczać lub eliminować testy na zwierzętach tylko wtedy, gdy FDA zapewni ku temu zachętę, dodał Murphy.
„Dopóki ludzie będą mieli poczucie, że FDA będzie nadal wracać do tego, co zawsze robiła, po prostu nie sądzę, że zaobserwujecie tak duże zainteresowanie lub inwestycje, jakie powinno być”.
Skontaktuj się z Karen Weintraub pod adresem [email protected].
Ochrona zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów w USA TODAY jest częściowo możliwa dzięki grantowi Fundacji Masimo na rzecz etyki, innowacji i konkurencji w opiece zdrowotnej. Fundacja Masimo nie zapewnia wkładu redakcyjnego.
Dwie osoby zakochują się, pobierają się i pozostają na wyłączność do końca życia – dla Ciebie to klasyczna monogamia. Ale nie wszyscy podążają tą trajektorią.
Niektórzy ludzie mogą czuć się bardziej komfortowo i bardziej do siebie, jeśli są w związkach poliamorycznych. Gwiazdy, w tym Willow Smith, pomogły szerzyć wiedzę na temat poliamorii. (Córka Jady Pinkett Smith i Willa Smitha – dwa lata temu w „Red Table Talk” opowiedziała o poliamorii.)
„Myślę, że głównym fundamentem poliamorii jest swoboda tworzenia stylu związku, który będzie dla ciebie odpowiedni, a nie tylko wchodzenie w monogamię, ponieważ wszyscy wokół ciebie uważają, że to słuszne” – powiedziała Willow Smith. „Zastanawiałem się, jak mogę ustrukturyzować sposób, w jaki podchodzę do relacji, mając to na uwadze?”
Tutaj możesz zobaczyć, jak faktycznie wygląda tego typu relacja.
Co znaczy poliamoryczny?
Poliamoria oznacza „wielokrotną miłość” – słowo ukute pod koniec XX wieku, mające korzenie greckie i łacińskie.
„Zazwyczaj opisuje szczególne podejście do (niemonogamii za obopólną zgodą), w którym priorytetem są trwałe więzi emocjonalne i seksualne z wieloma partnerami” – powiedziała USA TODAY Sheila Addison , terapeutka rodzinna i małżeńska. Nie należy mylić tego z poligamią, czyli „wieloma żonami” – czymś zazwyczaj kojarzonym z praktykami religijnymi lub kulturowymi – dodała.
W Stanach Zjednoczonych jej początki sięgają co najmniej ruchów „Wolnej Miłości” i ruchów transcendentalistycznych w XIX wieku, chociaż zyskała popularność dzięki kontrkulturze i ruchom wyzwolenia seksualnego z lat 60. i wczesnych 70. XX wieku, Adrienne Davis , profesor prawa oraz założycielka i współautorka dyrektor Law & Culture Initiative na Washington University w St. Louis, również powiedział wcześniej USA TODAY.
„Sądzę, że można powiedzieć, że obecnie panuje trzecia fala i wiele osób to praktykuje, zwłaszcza na zachodnim wybrzeżu i północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku” – powiedział Davis. Według badania z 2016 r. , w którym pobrano dane ze spisu ludności USA dotyczące samotnych dorosłych, 20% uczestników przyznało, że w pewnym momencie swojego życia zaangażowało się w niemonogamię za obopólną zgodą.
Co to jest związek poli? Czym jest etyczna niemonogamia?
Istnieje wiele różnych terminów związanych z poliamorią, w tym:
- Konsensusowa lub etyczna niemonogamia. Terminy te są synonimami i sposobami opisywania związków poliamorycznych. Według Psychology Today poliamoria to rodzaj dobrowolnej niemonogamii.
- Samotna poliamoria. Dzieje się tak wtedy, gdy „poliamoryści utrzymują wiele związków, ale nie splatają się z innymi ludźmi” – stwierdziła Davis.
- Poliamoria stołu kuchennego. Zachęca się do tworzenia więzi rodzinnych między partnerami. Sieć wszystkich tych relacji nazywana jest „polikulą”.
Więcej na temat (otwartych) relacji
Jeśli jesteś zainteresowany: Tak, fantazje seksualne mogą być korzystne dla twojego związku, życia miłosnego. Oto jak.
Ważne: Porady dotyczące związków: Jak radzić sobie z pragnieniami różnych rzeczy w sypialni
Może tak, może nie: Czy otwarty związek jest dla Ciebie odpowiedni?
#SwingTok: Społeczność swingersów ukryła się w cieniu. Potem przyszedł #SwingTok.
Kiedy w lipcu ubiegłego roku dwóch producentów leków generycznych podjęło starania, aby wycofać setki partii walsartanu leku obniżającego ciśnienie krwi, trzecia firma, na którą wycofanie nie miało wpływu, dostrzegła „jednorazową okazję” do znacznego podniesienia cen, powiedział inwestorom jeden z dyrektorów wyższego szczebla.
Teva Pharmaceutical i Prinston Pharmaceutical wycofały leki po tym, jak badania wykazały niewielkie ilości prawdopodobnego czynnika rakotwórczego. Te same leki produkowane przez Alembic Pharmaceuticals nie wykazały skażenia.
W następstwie wycofania produktów przez swoich konkurentów firma Alembic w lipcu zeszłego roku ponad trzykrotnie podniosła cenę 17 własnych preparatów walsartanu.
Według danych firmy analitycznej Elsevier, podwyżki cen wyniosły od 329 do 469 procent.
W miarę jak wycofanie poszerzyło się o wersje popularnego leku na ciśnienie krwi irbesartanu, firma Alembic podniosła również cenę swojego irbesartanu.
Przedstawiciele Alembic nie odpowiedzieli na pytania USA TODAY. Jednak w październiku podczas telekonferencji z analitykami czołowy dyrektor Alembic przedstawił wgląd w strategię i taktykę firmy.
Pranav Amin, dyrektor zarządzający firmy Vadodara w Indiach, powiedział, że jej celem jest „stworzenie sprawnego łańcucha dostaw, który będzie w stanie szybko reagować na możliwości rynkowe.
„Moglibyśmy więc bardzo szybko zareagować na szansę, jaką stwarza walsartan, zwiększyć nasze dostawy i wejść na rynek po wysokiej cenie i właśnie to się sprzedaje” – powiedział Amin analitykom i inwestorom podczas rozmowy telefonicznej 22 października. O jego uwagach jako pierwszy poinformował „Wall Street Journal”.
Firmy, które znacząco podnoszą ceny w odpowiedzi na zmiany rynkowe, stanowią niewielki, ale rosnący segment rynku leków generycznych, jak podali w październiku naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii.
Naukowcy odkryli, że w 2013 r. firmy podwoiły cenę 4,4% leków generycznych w porównaniu z rokiem poprzednim. Tylko 1 procent leków generycznych podwoiło cenę w 2007 roku.
Geoffrey Joyce, profesor Szkoły Farmacji USC, który kierował badaniem, powiedział, że największy wzrost cen nastąpił w przypadku rzadziej przepisywanych leków.